Ja miałam łatwiej, bo pozbywałam się kolekcji na bieżąco, nie czekałam do trójki, żeby sprzedać jedynkę

Wyszła dwójka, sprzedałam jedynkę, wyszła trójka, sprzedałam dwójkę. Trójki nie chcę sprzedawać!

Podoba mi się. Uważam, że w dwie serie Simów na raz i tak bym nie grała, więc zostaję przy trójce.
A wracając do tematu, ja najbardziej nie mogę się doczekać PlumBotów, zawsze to jakaś alternatywa służącego. Być może miłośnicy robota z dwójki i SimBota z trójki się nie zgodzą, ale jak dla mnie to oba w/w roboty są do niczego... Ten z dwójki anulował wszelką narzuconą przeze mnie kolejkę zadań i robił swoje, ten z trójki jadł złom, powoli chodził... Obydwa roboty nie były wodoszczelne, co utrudniało nieco życie (nie mógł naprawić prysznica i kranu). Najlepszy był Servo z jedynki... dlaczego? Bo nie był sterowalny, robił swoje i wracał do "pudełka", podobnie jak Koślilda z jedynki i trójki. To była najlepsza forma służby w całej historii Simsów. Jeśli PlumBot ze "Skoku w Przyszłość" będzie miał umiejętności sprzątania, gotowania, niańczenia dzieci, zajmowania się roślinami, ale da się mu wyłączyć potrzeby towarzyskie, a jeszcze lepiej, w ogóle wolną wolę, to będę zachwycona.