View Single Post
stare 16.09.2013, 10:42   #26
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,238
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Gra o Miłość

Tak, faktycznie Caesum wszystko mądrze podsumował, zatem nie mam już nic do dodania i zapraszam na kolejny odcinek realizowany zgodnie z moim szatańskim planem

ODCINEK 3

Pastor Smith po przeprowadzonym nabożeństwie udał się na plebanie, gdzie miał zamiar spędzić resztę dnia. Poranna rozmowa z Victorią Morrison wyprowadziła go z równowagi i nie mógł myśleć o niczym innym. Myślał o tej kobiecie jak o demonie, który bez pukania wtargnął do jego życia i co jakiś czas dawał znaki swojej obecności.



Pojawiła się w jego życiu 17 lat temu, z dzieckiem na rękach. Płakała, mówiła, że nie wie, dokąd ma pójść. Dopiero co objął duszpasterstwo w parafii w Axmaqview, więc w ogóle jej nie znał. Zaproponował, że przekaże dziecko siostrom zakonnym, a ona w tym czasie będzie mogła stanąć na nogi, a gdy już to zrobi – odebrać swoje dziecko i zacząć nowe życie. Jednak zdarzył się wypadek, którego ojciec Smith nigdy sobie nie wybaczy. Myślał, że Victoria wyjechała z miasta i nikt nigdy o tym się nie dowie, jednak im dłużej urzędował w parafii, tym więcej wiedział o ludziach tutaj mieszkających. Okazało się, że Victoria jest żoną lokalnego przedsiębiorcy i miliardera – Jacka Morrisa. Dwa lata zajęło mu odważenie się na powiedzenie jej prawdy. Chciał się również dowiedzieć, dlaczego go okłamała i dlaczego oddała mu dziecko. Gdy Victoria dowiedziała się o wypadku zagroziła, że powie wszystkim, co zrobił z jej dzieckiem. Mimo, iż sama miała wiele na sumieniu, obciążyła także i jego samego. On, uległszy jej szantażowi, zgodził się przeprowadzić fałszywy pogrzeb jej męża, którego prawdopodobnie zabiła – szczegółów nigdy nie poznał. W zamian, ona miała dochować jego tajemnicy. Mimo, iż wina nie całkiem leżała po jego stronie i przy odrobinie szczęścia mógł się wybronić, wiedział, że z tą kobietą nie należy zadzierać. Była zbyt mocna i miała wokół siebie zbyt wielu ludzi i dużo pieniędzy, którymi mogła posłużyć się w dowolny sposób. Był pewien, że jeżeli wypowie jej wojnę, to ta kobieta zada mu śmiertelny cios.

A teraz, gdy myślał, że już to wszystkie jest zanim, pojawiła się znowu. Umówili się na spotkanie. Okazała się, że ktoś oprócz nich wie o wszystkich zdarzeniach sprzed wielu lat. Zna ich wspólne tajemnice… tylko kto? Jeżeli ktoś zna grzechy Victorii, oznacza to, że i sam pastor jest w niebezpieczeństwie. Ojciec Smith sam przed sobą nie chciał tego przyznać, ale prawda była taka, że ta sprawa bezpośrednio dotyczy również i jego.


Mężczyzna przykucnął w swoim skromnym pokoju i skierował wzrok na krzyż wiszący na ścianie. Przeżegnał się i opuścił głowę. Dlaczego musi płacić za nieswoje grzechy?

***



Gdy Victoria Morrison opuściła katedrę, postanowiła na pieszo udać się do domu. Nie chciała kolejnej niedokończonej podróży taksówką i nachalnego taksówkarza. Poza tym był to dobry powód, żeby w samotności spędzić kilka minut i maszerując przez miasto poukładać sobie wszystko w głowie. A było tego dużo. Tak… 15 lat temu może i postąpiła niewłaściwie. Ale broniła siebie. Broniła rodziny przed zagrożeniem, jakim był dla niej jej mąż. A 17 lat temu… chroniła siebie, a także dziecko, które dopiero się narodziło, a już miało się stać ofiarą ojca. W życiu popełniła wiele błędów. Za wszystkie bardzo żałowała. Nie czuła się jednak winna. Wiedziała, ze zrobiła wszystko co w jej mocy, by je naprawić. By ludzie, których kochała byli szczęśliwi. Przejęła na siebie ciężar popełnionych przez siebie win i musi z tym żyć. Wiedziała, że da radę, jednak perspektywa następnych wielu lat złudzeń, że wszystko jest w porządku nie budziła w niej entuzjazmu. Lecz czy miała jakikolwiek wybór?
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem