Cytat:
... jak również miliona innych nastolatków
|
No wiesz co.... ja i Lily jesteśmy wyjątkowi
I jakby co, to ten komentarz jest pisany na bieżąco:
Cytat:
Widać było, że zaskoczyła ich nagła reakcja dziewczyny.
|
A czego się spodziewali? Że powie: "a nie, spoko, w sumie to co mnie to obchodzi, że się rozwodzicie"?
Cytat:
- Nie, nie rozwodzimy się – zaprzeczył mężczyzna.
|
Oł maj gosz, SZOK I NIEDOWIERZANIE, jak mogłaś mi to zrobić?!?!?!?!?!?
Sprawiłaś, że wyglądałem dokładnie tak:
http://www.reactiongifs.com/wp-conte...undy_shock.gif
Cytat:
Uczucie ulgi jednak zniknęło równie szybko, jak się pojawiło…
|
- Zamierzamy cię zabić i sprzedać organy na czarnym rynku. - odpowiedziała ciotka z uśmiechem na twarzy. No cóż... lepsze to niż rozwód!
Cytat:
- Straciłem pracę – wypowiadając te słowa, mężczyzna ponownie spuścił głowę.
|
Ha! No i wszystko układa się w całość. Brakuje kasy, więc trzeba sprzedać czyjeś organy! Pewnie w pierwszej kolejności pójdą nerki, na to zawsze jest dużo chętnych
Z tą Lily to faktycznie głupia sytuacja. Jest w gościach a tu taki news. No głupio, głupio, zobaczymy co zrobi...
Cytat:
Ze swojego pokoju wyszła wysoko podniesioną głową i jednym marzeniem do spełnienia więcej.
|
Oddać nerkę. Albo chociaż płuco! Albo może nogę? W sumie z jedną też da się żyć... nie! Lily w tej chwili już wiedziała co odda! Nos! Żeby nigdy więcej nie poczuć słodkiego zapachu ciotki w szlafroku!
Cytat:
chociaż niebo było mocno zachmurzone, obyło się bez błyskawic i grzmotów. W zamian za to ulewny deszcz padał niemal do późnego popołudnia. Za zgodą kuzyna, który po szkole został na treningu koszykówki, pożyczyła sobie na parę godzin laptopa.
|
i przejrzała wszystkie czarne rynki. No no - mruczała - za takiego nosa to całkiem niezłą kasę idzie zgarnąć. Wystarczy na ratę za dom i....
Cytat:
Na początku sprawdziła „niusy” na „fejsie” i kilku innych stronach, po czym rozpoczęła poszukiwania możliwości zatrudnienia.
|
Ahahhha, już widać jak się martwi!
"Kurczę, wujek stracił pracę. O BOŻEEEEEEEE...!!!!! GRAŻYNA WSTAWIŁA ZDJĘCIE Z RYSZARDEM. O NIEEE JAKA WIELKA DUPA...... ale i tak polubię"
I jeszcze dodała nową wiadomość "WUJEK ZZA OCEANU SSIE"
Cytat:
Miała ochotę usiąść na którejś z niedawno odmalowanych ławek, jednak musiała się powstrzymać – słońce nie zdążyło jeszcze ich wysuszyć i bliskie spotkanie spodni z drewnianymi deskami mogłoby się skończyć plamą i uczuciem dyskomfortu.
|
Niech się nie martwi, przecież deszcz bardzo dobrze spłukał wszystką farbę
Cytat:
mogłoby się skończyć plamą i uczuciem dyskomfortu.
|
OMG, jak z reklamy podpasek
Cytat:
Naprzeciw niej stały niewysokie kamieniczki, na których parterach wystawy sklepów zachęcały do ich odwiedzenia. Po lewej stronie zaś dostrzegła przytulnie wyglądającą kawiarnię ze stolikami i krzesłami na świeżym powietrzu, osłoniętych jednak przed deszczem i ostrym słońcem markizami. Wtedy odezwał się jej żołądek – nic dziwnego, wszak od kilku godzin nic nie miała w ustach! Niestety - nie wzięła ze sobą portfela. To jednak nie zniechęciło jej, żeby przyjrzeć się temu miejscu z bliska.
|
Niech zgadnę! Akurat potrzebują tam kelnerki albo kogoś kto będzie jechał dzień i noc na szmacie!
A jednak nie! Ale byłem blisko! Pewnie będzie jechała na szmacie. No i wyjaśnił się ten Twój plakacik, Lily trzymającej mikrofon. Czyś byś zrobiła nam tu FS o wschodzącej gwieździe?!
No i zaintrygowało mnie ostatnie zdanie. Może odcięli im prąd, a może już był martwy...