No nareszcie. Już zaczynałam się niecierpliwić!
Zdjęcia eleganckie, jak zawsze. Akcja natomiast rozwija się nieznośnie powoli. Ale to mój brak cierpliwości jest wadą, nie tempo akcji "Maskarady"

Lynette opisała dom jako "wyjątkowy", podczas gdy mi przychodzi na myśl "czerwony"

Polubiłam ojca Patricka, mam nadzieję, że jeszcze wystąpi i posprzecza się trochę z Charlotte.
Nie lubię wypisywać błędów, ale ten mnie szczególnie irytuje, więc się wysilę:
Cytat:
Napisał Caesum
tą kobietę
|
tę.
Ach, te Twoje opisy i klimat epoki... Czysta przyjemność.
Podsumowując, warto było czekać