Ja się tak właśnie zastanawiam, czy mieszkanie marandile nie jest zbyt dopracowane i przytulne. Jestem studentką z własnymi czterema kątami i cóż... firanek nie mam, kwiatków też nie, po podłodze walają się papiery i książki, biurko wygląda jak pobojowisko, a ciuchy przeznaczone do prania leżą na fotelu...
Bibeloty są jak dla mnie zupełnie niepraktyczne, bo trzeba je regularnie odkurzać, a gdzie tam student ma czas na takie pierdoły
U Letown wyrzuciłabym tego biednego jelenia, nie mogłabym mieć czegoś takiego w domu

Fotel bujany jest super, podoba mi się też pomysł ukrytego pokoju. ''Odstająca'' łazienka mnie nie dziwi, bywam u znajomych, którzy wynajmują mieszkania, i to właśnie łazienka jest zazwyczaj najbardziej odpicowanym pomieszczeniem.