- Miło mi, Cherrie

Mów mi Pinki. I proszę, nie wnikaj, skąd ta ksywka... - nagle podszedł do nas jakiś potężny mężczyzna.
- Cześć, jestem Qwerty... - powiedział.
- Witaj, ja jestem Adrew, miło mi cię poznać

Mów mi Pinki. Słuchajcie, co powiecie na kawę? W centrum jest świetna kawiarnia, poznamy się lepiej. - zaproponowałem mając gdzieś pracę.