Odp: Forumowa Mafia II
Badając trzy rany zadane nożem w plecy ofiary zauważyłam coś dziwnego. Podobieństwo do innej ofiary, sprzed kilku tygodni. Wysunęłam jej ciało i zauważyłam identyczne rany na jej plecach.
- Czyżbyśmy mieli wzorzec? - spytałam przełożonego, pokazując mu moje obserwacje. Ten zastanowił się chwilę, po czym powiedział, że musielibyśmy mieć więcej ofiar, aby to zbadać. Zdziwiło mnie to, ale byłam w stanie to zaakceptować. Potem zostałam odesłana do domu.
Postanowiłam jednak wrócić pod bank. Pinki i Cheyenne wciąż rozmawiali, więc podeszłam do nich.
- Hej, wróciłam. Zabili studenta matematyki, nawet go nie znałam... Macie pojęcie dlaczego?
|