Przepraszam że nic nie pisałem, usnąłem na klawiaturze

Do rzeczy.
Odebrałem swój płaszcz od dziewczyny. Była dla mnie bardzo miła, podobało mi się to. Odpowiedziałem na jej pytanie.
-Sam nie wiem co mam o tym sądzić, zginęło już tylu ludzi, a śledczy stoją w miejscu. Zabili Morganę, myślę że była dla nich niewygodna. Obecnie podejrzewam Dona, ten reżyseryna jest naprawdę podejrzanym typem.
Popatrzyłem na zdziwioną twarz towarzyszki po czym dodałem.
-Po co nas w ogóle zwołali do ratusza o tak późnej porze? Noc przecież sprzyja niebezpieczeństwu.
Byłem zaniepokojony całą tą sytuacją.