To niech się pogłębiają. Teraz ja myślę mój drogi że wyczułeś kogoś kto stara się was rozgryźć i wie za dużo i starasz się go pozbyć. To teraz wykombinuj mafioso jak to zrobisz byś nie wydał się wszystkim podejrzany. Powiem Ci to po raz pierwszy i ostatni. Jestem mieszczuchem...
Edit: i wątpię byś posiadał jakiekolwiek zgrabne argumenty.