Mogłem przegiąc, oczywiscie ze moglem i cos czuje, ze nawet z tą broda sie tak stalo, ale mimo to uwazam, ze jest piekny
Nastal smutny okres... Mojego laptopa 'wziął' jakiś wirus (polizja, biuro sluzb kryminalnych - jbc, nie placic!) i niestety nie mogę jego uzywac. Mimo to, udalo mi sie uratowac czesc zdjec mojej ostatniej simki - Julietty. Zdjecia nie zachwycaja, mialem wobec niej o wiele wieksze projekty, no ale wyszlo, jak wyszlo. Mam nadzieje, ze szybko uporam sie z wirusem i powroce do was z nowymi projektami :-) Zobaczymy, jak to bedzie
A teraz, zapraszam do 'prezentejszyn':
Przepraszam raz jeszcze za fatalne zdjecia, ale korzystajac z laptopa matki - gdzie jest windows xp mialem dosyc wieksze trudnosci z ogarnieciem tych wszystkich sklejek itp

mimo to, Endżoooy!