Ajjj, cóż za wstyd! Oczywiście miały być niebieskie! Nie wiem, coś mi się pomieszało przy naszyjniku i nawet nie zauważyłem, że jest źle. Już poprawione, dziękuję.

O spotkanie z matką się nie martwcie, oczywiście, że nie zostawię tego tak jak jest. Co do Charlotte, jak Searle zauważyła, jest wyniosła i oziębła, a to, że musi być miła dla Lynette tym bardziej powoduje u niej rozdrażnienie.
I wybaczcie, że coś nie piszę o nowym odcinku. Już zacząłem przygotowania do matury i chwilowo pisanie następnego odcinka poszło na bok. Jeśli nie uda mi się napisać odcinka do końca miesiąca, z całą pewnością postaram się go opublikować w następnym.