Odp: Ulubiona przyszłość
Zdecydowanie neutralna przyszłość, może dlatego, że najwięcej czasu spędziłam właśnie w tej neutralnej i po prostu mi się spodobała, nawet jakiś czas tam mieszkałam. Nie bardzo się da tam mieszkać na co dzień, chyba, że bezdzietną rodziną. Otoczenie nie ma szkoły, nie da się też dzielić rodziny na części. Z Utopii podoba mi się tylko ten kwiat od rosy, przy odrobinie szczęścia można go mieć nawet w teraźniejszości, muszę zerknąć do BuyDebuga. Co do przyszłości dystopijnej, to w ogóle mi się nie spodobała, nie ma tam niczego co by mnie do niej przyciągało.
|