No dopsz. Witam po dłuższej przerwie :3. Mam nadzieję, że będzie większa aktywność w tym temacie. Odcinki będą się ukazywały regularnie, prawdopodobnie raz w tygodniu. Fabuła może wam z początku się wydawać podobna do poprzedniej, ale nie zrażajcie się tym
RODZINA IRYS
Odcinek 1 - coś w rodzaju prologu
Więc rodzinka składa się z dwóch simów, czyli Karoliny Terrano i Ryszarda Irysa.
Są oni parą od jakiegoś czasu i mieszkają w niewielkim domku przy Drodze Donikąd w Dziwnowie.
Rysiek jest wielkim fanem motoryzacji i łatwo się domyślić, że ta sportowa bryka na podjeździe należy do niego. Wybrał się na przejażdżkę po nowej okolicy.
Karolina pragnie założyć rodzinę, ale Rysiowi tylko zabawa w głowie. Interesuje się robotyką i w wolnych chwilach konstruuje różne dziwadła za domem (warsztat robotów nigdzie indziej się nie zmieścił). Zapomniałbym wspomnieć, że jest wiedźmą. I to świetną - ma 10 poziom magii. Gdy Rychu pojechał postanowiła poszukać za pomocą komputera źródła utrzymania (czytaj : postanowiła pooglądać pulpit).
Wybrała Edukację. Miała zacząć od pilnowania dzieci na placu zabaw. Po tej interakcji postanowiła zapuścić w stereo metal na cały regulator i obejrzeć TV.
Rysiek w końcu wrócił.
On też zapragnął pooglądać pulpit i uczynił to. Niestety nic dla siebie nie znalazł. Ale to może i dobrze - i tak byłby zbyt leniwy, żeby pójść do pracy. Oboje zgłodnieli. Rychu zamówił chińszczyznę.
Zamówienie przybyło szybko.
Oboje ją spożyli. Po tym Karolina postanowiła jeszcze popracować nad nową serią robotów-zabawek.
Oboje poszli spać późnym wieczorem kończąc tym samym pierwszy dzień w Dziwnowie.