Ja nigdy nie grywałam swoimi simami bo po prostu nie umiałam robić takich, którzy mi się podobali. Mi najbardziej w czwórce zależy właśnie na postaciach z Miłowa bo do Werony, ani Dziwnowa nie przywiązałam się aż tak bardzo w "The Sims 2", nie wspominając już o otoczeniach z dodatków np. "Jaskini Pokrzyku" - po prostu za nimi nie przepadałam, nie było tam żadnych historii które by mnie zaciekawiły ewentualnie rodzina Łopatka w "Kwitnących Wzgórzach". Mam nadzieję, że w czwórce tych otoczeń jednak nie zobaczymy

.