Po raz pierwszy od wieków przypomniałam sobie dzisiaj, że mam też Windowsa, a na tym Windowsie Sims 2, więc może dla odmiany wypadałoby z tego skorzystać. A potem doszłam do wniosku, że osoby na co dzień związane z trójką powinny się od TS2 trzymać z daleka (i na odwrót). Dla własnego dobra...
W każdym razie.
(Poważnie, jak można żyć bez Master Controllera?)