Dziękuję za komentarze.
No a teraz kolejna próba. Tym razem nie simka, a sim. Nazwałem go
Jonathan Barrett i myślę, czy by go nie wykorzystać w swoim fotostory jeżeli jako tako się przyjmie. No ale koniec gadania, czas na zdjęcia. Screeny i tym razem proste, ale jak już wcześniej wspominałem bardzo lubię takie prezentacje.