Wieeeelka szkoda, że Amy umarła. Lubiłam ją chyba najbardziej ze wszystkich postaci :C Mi również żal Masona, biedak będzie przez cały czas żył z myślą, że jego żona mu nie wybaczyła.
Mam nadzieję, że niedługo wstawisz kolejny (tym razem może odrobinkę weselszy) odcinek

.