Haha! Zgadłam, że to Anizję poznała Mina! Czuję się taka mądra

Gustaw jest świetny. Niby dorosły, a taki z niego zalatany podlotek. Musiał być faktycznie zaaferowany ciastem, że nie skojarzył, że siedzi tuż obok swojej ukochanej. Cudnie, że w końcu się odnaleźli, wiedz, że wytrwale im kibicowałam. A Marcelinka jest urocza. Kochane dziecko, a jak ją zobaczyłam na rękach, to po prostu cud, miód, malina. Tak swoją drogą to swoje simy mają świetne oczy.
A teraz czas na drugą część i nowych bohaterów...
Bask! Cóż za piękne imię! Pies też jest piękny, ale imię po prostu zawładnęło moim sercem. Tak swoją drogą kojarzy mi się z harlequinami mojej mamy. No ale to nie o psie mowa, ale o simach.
Fajni są ci bracia. Marceli powinien się trochę opamiętać. Choć muszę przyznać, że jestem ciekawa co wymyśli w ciągu tych dziewięciu miesięcy. A Cyprian. Zacznijmy od tego, że to jedno z moich naprawdę ukochanych imion (jak kiedyś się doczekam syna, to bardzo prawdopodobne, że właśnie tak mu dam na imię), a dokończmy tym, że polubiłam go niemal od razu. Mam nadzieję, że mu się ułoży i będzie miał z Katią dziecko (wyrasta ze mnie fanka prokreacji

)tak jak tego pragnął. Jestem też ciekawa córki Katii, poznamy ją? Jejku.. Już nie mogę się doczekać następnej części. Z chęcią poznałabym ich wszystkich.. No cóż.. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Gratuluję prawie pięciu lat. Jestem pod wrażeniem. I tak szczerze ci powiem, że nie spodziewałam się tego odcinka właśnie przed rocznicą. Czuję się mile zaskoczona

Powodzenia w dalszej rozgrywce i niech simy będą z tobą

Pozdrawiam