Aleś, Mason, spartaczył akcję, no nie mogę... Zamiast wskrzesić żonę, to wskrzeszasz jakiegoś obcego ducha? No bez jaj! Mason, idioto
Zgadzam się z
Muffshelbyną, że do Samanthy bardziej pasuje bycie wiedźmą, no ale trudno, może Jane będzie miała więcej dobrego serca i będzie bardziej łagodnie władać swoimi mocami
Sam też jakaś taka nieogarnięta, ale chamsko ze strony Masona, że wyrzucił ją z domu. W sumie mi jej szkoda, nie chciałabym, żeby ojciec mnie tak traktował.
I ostatnie: CZEMU MASON KRĘCI Z DUCHEM? CO TO JEST, JAKIŚ NEKROFIL?
Życzę duużo weny:*