View Single Post
stare 22.04.2014, 16:10   #70
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Tak. Brad postanowił mi się oświadczyć. Byłam szalenie zaskoczona. Czego jak czego, ale oświadczyn się naprawdę nie spodziewałam. Tyle szczęścia i radości, łez, uśmiechu. Po prostu mix emocji i uczuć.









Oczywiście, zgodziłam się.







To nie koniec wieczoru. Potem czekały na mnie kwiaty w tej samej restauracji, w której się ostatnio pogodziliśmy. Kucharz, który gotował tylko dla Nas.







W objęciach, szczęśliwi i rozkochani w sobie jeszcze mocniej, wróciliśmy spacerkiem do domu. Z natłoku emocji, zrobiło mi się trochę słabo, zaczęłam się dusić, ale szybko mi przeszło - przecież jestem zaręczona - nie mogę teraz chorować



W domu, dostałam jeszcze jeden prezent, przepiękne kolczyki. A potem?



Romantyczne uniesienia, jako uwieńczenie tego wspaniałego dnia.





















Następnego dnia, oboje z Bradem obudziliśmy się radośni i pełni uśmiechu na twarzy. Miałam kolejny wolny dzień. Planowaliśmy spędzić go razem. W łóżku. Wstaliśmy na chwilę, zrobiliśmy śniadanie…



potem, prysznic, makijaż, jednak warto byłoby się ubrać, chociażby po to aby Brad miał co ze mnie ściągać. I w pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Wiedziałam co oznacza telefon o tej godzinie. I nie myliłam się. Dzwoniła Megan, asystentka Kevina.








Megan: Amy, Kevin wzywa Cię pilnie do siebie. Masz umówione spotkanie za 30 minut w jego gabinecie. Przepraszam Cię ale muszę kończyć. Trzymaj się.

CO??? A Nasz wspólny dzień? Wiedziałam, ze Brad nie będzie zadowolony, ale musiałam jechać.

Na szczęście przyjął to spokojnie. Szybko wybiegłam z domu.









Kevin jeszcze nie wrócił z poprzedniego spotkania, swoją drogą kiedy On zaczyna prace? Jest dopiero 9 a On już ma jakieś spotkania?




Czas zapełnił mi tatuażysta. Opowiadał mi o swojej klientce w wczoraj. Jakoś wcześniej nie dostrzegałam, jak ładne ma oczy. Mhm? A może to tylko dziś, mam tak, ze jestem szczęśliwa, wiec patrzę na wszystko inaczej?



Kevin zadzwonił do mnie i kazał przyjechać do kawiarni za rogiem.

Kevin: chce się napić dobrej kawy i zjeść kawałek dobrego ciasta. Za 10 minut w kawiarni panno Tomson.

Matko, co ten mężczyzna wymyśla, choć nie ukrywam, że trochę podobało mi się to jego stanowcze zachowanie.

Spotkaliśmy się.



Kevin: Obserwuję Cie od kilku tygodni. Twoi klientci są zadowoleni. Zaczyna robić się o Tobie głośno na mieście młoda panno.

Amy: dziękuję



Kevin: dlatego mam dla Ciebie propozycję. Za miesiąc robimy pokaz – kolekcja wiosenno/letnia. Będziesz jedną z projektantek tej kolekcji.

Amy: CO????



Kevin: Tak, Panno Tomson. W przyszłym tygodniu pojedziesz ze mną do Francji. Tam wybierzemy materiały na ciuchy. Dostajesz też podwyżkę.



Amy: Ale Kevin, ja? Na pewno?

Kevin: Czy wyglądam, jakbym był osobą która się myli?

Amy: ale…

Kevin: masz tu pieniądze kup sobie coś słodkiego, ja muszę już lecieć. I …. Pakuj się Panno Tomson.









Byłam w szoku. Tyle szczęścia. Wczoraj się zaręczyłam, dziś dostałam podwyżkę i jadę do Francji. Faktycznie, muszę coś zjeść, siedziałam przy stoliku, bezwiednie jadałam szarlotkę i nie mogłam uwierzyć w to co się dzieje.



Opowiedziałam o wszystkim Bradowi. Mój narzeczony cieszył się ze mną moim szczęściem.



Następnego dnia od rana byłam w pracy.






Podczas, gdy ja stylizowałam i zmieniałam wygląd innych,












Brad pojechał do sklepu i kupił wiele sadzonek. Postanowił rozwijać swoją pasję, jaką jest ogrodnictwo.



Gdy wróciłam z terenu, w salonie też czekała już na mnie klientka. Oprócz klientki czekała na mnie kolejna niespodzianka. Kate, która przyjechała porozmawiać z Lisą.





Najwyraźniej, doszły do porozumienia.



Popołudniu szkicowałam, Kevin poprosił mnie o kilka wiosennych propozycji. Następnie dostałam sms od mojego szefa, półboga.





sms: „Amy Tomson, moja wschodząca gwiazdo mody. Zapraszam Cię na imprezę dziś, za godzinę. Wiem, że pracujesz. Możesz wyjść wcześniej. Adres znajdziesz na swoim biurku. Sukienkę masz u mnie w gabinecie. Fryzjer właśnie do Ciebie jedzie"

Przebrałam się i uczesałam. Niepewna ale i podekscytowana, wyszłam z pracy. Jadę do domu Kevina na przyjęcie. Jadę? …




Ostatnio edytowane przez Lady_Sims : 22.04.2014 - 16:13
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem