To tak na dobry początek; dzień dobry, i komentarz właściwy:
Oho, no to się porobiło. Szczerze to nie przepadam za Anną, ale z całego serca życzę jej zdrowia (w końcu bez niej nie będzie konfliktów i walk o faceta/facetów

). Po prostu nie mogę się doczekać kolejnej części! Pozdrawiam