Cytat:
Napisał eris234
Profesor Parker, dwójka wcale nie miała wyładnionej grafiki, chociażby miastowi mają w sposób celowy przerysowane facjaty: wielkie nosy i usta. Trudno wśród nich znaleźć kogoś kto nie miałby czegoś przerysowanego, a już zwyczajnie wyglądający Simowie zdarzają się rzadko. Grafika nie jest jaskrawa, dominują raczej zgaszone kolory. Z tego co wiem to w dwójce jest zdecydowanie mniej ironii niż w jedynce, ale w The Sims 2 chociażby Ćwirowie są postrzeleni, mają dziwne stroje i okularki... W trybie życia zdarzają się śmieszne opisy tego co spotkało Sima w pracy, a w trybie kupowania zabawne opisy przedmiotów..
|
Sladowa ilosc humoru w "2" zawdzieczalismy pewnie Wrightowi. Jesli zas chodzi o grafike - nawet jak sim byl brzydki, to wszyscy mieli dosc podobne oczy, podobne uklady twarzy. Zreszta w ogole sama grafika po prostu byla bardziej dziecieca.
Cytat:
Z tego co wiem o jedynce potrafiła ona oddać nostalgiczny klimat poprzez niesamowitą muzykę w trybie budowania i kupowania, a zarazem wiele rzeczy przejaskrawiała przez co mogliśmy dostrzec w Simach siebie w krzywym zwierciadle i żałowaliśmy wirtualnych ludzików. Ich tupanie nóżką gdy wstawały do pracy, kanciaste ruchy podczas gdy codzień powtarzały te same czynności... To sprawiało, że były godne politowania, śmieszne, bezradne i parodystyczne. W dwójce Simy nie są już parodią rzeczywistych ludzi, ich życie jest ukierunkowane, bo starzeją się, mają swoje aspiracje... Dwójka zarazem ukazuje największy paradoks; Simowie tyle osiągają, by potem i tak odejść. Dla graczy to tak jakby game over, zaczynają grę nowym pokoleniem i tak w kółko. To mocny aspekt dwójki, jedynka nie była w stanie ukazać tego paradoksu, bo tam Simowie są niezmienni, nie mogą się starzeć, nawet nie ma jako takiego określenia relacji między nimi i nie można stworzyć pokoleń.
|
To jest bardzo mocna nadinterpretacja. Nie ma tu ukazanego zadnego paradoksu, po prostu skoro wprowadzili starzenie, to musielli wprowadzic tez naturalna smierc. To jest paradoks zycia jako takiego, a nie zycia simow.
Poza tym, to totalnie nie to bylo zabawne w "1". Bylo mnostwo smaczkow - robisz slaba impreze? Przychodzi "Kuba Rozróba". Dramatyczne do przesady efekty muzyczne, zreszta, wykorzystywane tez w durny sposob- np gdy przychodzil szop EL BANDITO. Telefony w srodku nocy "masz hulajnoge?". Jedynka nie byla parodia dlatego, ze simowie byli kanciasci i miali slaba AI, po prostu ta gra kipiala absurdem i groteska. Glownie za sprawa twarzy, strojow, wszystkich opisow mebli, dzwiekow, muzyki... w sumie absolutnie wszystko. Znaki zodiaku, striptizer w torcie, sposob w jaki uprawiali seks. Zreszta grafika tez byla niepowtarzalna - moze na nasze czasy, zreszta w chwili wydawania kolejnych dodatkow rowniez... no byla bardzo slaba, ale byla jedyna w swoim rodzaju. Mebelki jakby wyciete ze zdjec.
Po tym w jakim kierunku poszla "2" widac, ze target wiekowy w jaki celowali okazal sie byc o dobre kilka lat nizszy...
Cytat:
The Sims 2 Simy były ulepszonymi jedynkowymi modelami, przeniesionymi w trójwymiar, powiększonymi, z wyraźnymi twarzami, szerokim wachlarzem opcji w dostosowywaniu wyglądu.
|
Zupelnie nie

. Simsy z 1 i 2 laczy chyba tylko simlish, no i rasa (ludzka).
Pozdrawiam