Ja czasem bardzo wkręcam się w grę, a czasem coś mnie od niej odpycha. Teraz akurat mam dosyć Simsów (zwłaszcza trójki). Instaluję grę i za chwilę ją odinstalowuję bo myślę, że nie będę w najbliższym razie w nią grać i tak w kółko. To bez sensu, ale gdy nawet najmniejsza rzecz pójdzie w Simsach nie po mojej myśli, to wyrzucam je z dysku. Mam tylko podstawkę trójki i jeszcze nawet nie wszystko w niej odkryłam bo denerwuje mnie w niej kilka kluczowych rzeczy. Ta gra ma wiele opcji i pozornie wszystko powinno być w porządku, ale nie jest bo rozgrywka okazuje się zbyt łatwa, a poza tym irytuje mnie, że miasto jest poza moją kontrolą. Trójka jest chaotyczna i nawet jeśli dodatki do niej byłyby ciekawe, i tak nie jestem przekonana do tej części. Nie kupię rozszerzeń do The Sims 3 i będę grać raczej w dwójkę. Czwórka z kolei ma w sobie coś takiego, że naprawdę chętnie bym się z nią zapoznała; myślę, że będzie czerpać to co najlepsze z poprzednich odsłon. Co do waszych wypowiedzi, nigdy nie miałam szczególnie brzydkich Simowych dzieci ani w dwójce ani w trójce, więc na genetykę w Simsach narzekać nie będę.

Pomyśleć, że jeszcze nie tak dawno pisałam na tym forum o moich pomysłach na czwórkę, sądząc, że i tak pewnie ta część nie powstanie. Jednak można się było spodziewać, że na The Sims 3 ta seria się nie skończy.

Jeśli coś odstrasza mnie od czwórki to tylko jej cena i to, że będzie do niej mnóstwo rozszerzeń z gatunku "złap je wszystkie". No i jeszcze te emocje... Możliwe, że przez nie czwórka będzie chaotyczna w tych aspektach co trójka i nie będę mogła pokierować Simami dokładnie tak jakbym chciała, a to by było niefajne... Chcę takiej kontroli jak w dwójce, ale to chyba już niemożliwe bo albo całkowita kontrola nad Simami albo otwarte otoczenie... Twórcy raczej nie zrobią czegoś pośredniego.