Caesum, zgadza się, trochę dzielą skórę na niedźwiedziu. Tacy są pewni, że czwórka będzie bestsellerem? Ich zadufanie w sobie mogłoby być komiczne, gdyby nie było tragiczne...
A ja dostałam od jednej znajomej całą serię dwójki. Siadł jej komp i na razie nie stać ją na nowy, a nawet jeśli, to i tak już w dwójkę nie gra, czeka na czwórkę. Wygrzebałam z dna szuflady moją płytę z domami\Simami\CC itd. Śmiesznie mi się gra w dwójkę po tylu latach, aż jestem zdziwiona, że mój obecny komp ją toleruje, pewnie dlatego, że mam Windowsa 7, a nie 8, czy Vistę. Mam trójkowe nawyki i sporo rzeczy mi nie pasuje, poza tym, znowu mam ten czarny ekspres do kawy, którego animacje tak kocham... Chatkę parce oczywiście zbudowałam na kodach... Jedyna pusta działka w Miłowie. Ciągle sobie mówię, że muszę zmienić rodzinę na Ćwirów, zanim mi się zestarzeją, a potem olśnienie... to dwójka...
Co muszę dwójce przyznać, to to, że ma prawdziwie Simsowy klimat, klimat, którego trójka już nie ma. Wiecie, ja i tak wolę trójkę od dwójki, ale trójkę robili już inni ludzie, z inną wizją i jest to zupełnie inna gra. Nie ma już w ekipie Williama Wright'a, on by trójkę napisał o wiele lepiej... Gdyby czwórka miała chociaż namiastkę tego prawdziwego, Simsowego klimatu, to mogłabym jej wiele uchybień wybaczyć, ale obawiam się, że czasy jedynki i dwójki nie wrócą...