Zaraz na początku pada informacja o tym, że Willow Creek jest
światem "podzielonym" na
pięć otoczeń, między którymi można się bez problemu poruszać. Co więcej, można także bardzo łatwo przełączać się pomiędzy rodzinami, bez konieczności edycji miasta i innych tego typu rzeczy. "W przyszłości" mają ogłosić więcej światów.
Podany był przykład sytuacji, gdy część domowników odwiedza parcelę publiczną, która wymaga załadowania się, a reszta zostaje w domu. Wówczas
czas nie staje w miejscu, a część "niekontrolowana" rodziny robi w tym czasie to, co jej się podoba. Możemy oczywiście wybrać, którą częścią będziemy sterować. Można także paroma kliknięciami przywołać Simów, którzy pozostali w domu, na parcelę odwiedzaną przez sterowanego przez nas Sima.
Idąc przez miasto, będziemy mogli zauważyć Simów rozmawiających na ławkach przy ulicy, łowiących ryby, uprawiających jogging czy po prostu dzieci bawiące się gdzieś obok. Otoczenie jest żywe i idąc do parku czy baru nie sposób nie spotkać tam Simów, którzy wykonują różne interakcje i po prostu żyją swoim własnym życiem. Nie będzie powtórki z TS3, gdzie parcele pozostawały puste, dopóki nasz Sim nie ruszył tam tyłka

Starzenie otoczenia można włączyć lub wyłączyć, wedle uznania.
Simowie chodzący do pracy nie znikają już w budynkach, ale wychodzą jakby poza granicę świata i wracają po skończonej robocie. Co do króliczych nor - mamy spodziewać się jakiejś naprawdę super niespodzianki już wkrótce...

Pojawia się opcja autozapisu. Oczywiście wciąż podstawą jest zapisywanie gry ręcznie, w wybranych przez nas momentach, a inteligentny autozapis działa sobie w tle i robi dla nas backup przed wydarzeniami, przed którymi gra uzna, że moglibyśmy chcieć zasejwować, ale np. zapomnimy albo czegoś nie przewidzimy (np. nagła śmierć Sima). Autozapis ma swój własny slot i nie nadpisze nam ręcznie zapisanej gry. Oczywiście, jest to rzecz opcjonalna.
Polecam mimo wszystko samemu obejrzeć wywiad, gościu fajnie gada