Niee, nie wierzę. To nie jest prawda!
Ciągle siedziałam, czekałam, patrzyłam jak moje głosy rosną i rosną... myślałam, że to jakiś żart! Cudownym uczuciem jest to, że w końcu coś w życiu wygrałam - sama, bez niczyjej pomocy!
Dziękuję tym 14 osobom, które oddały na mnie głosy. Naprawdę, nawet nie wiecie jak jestem szczęśliwa!
W pierwsze dni miałam najmniejszą liczbę głosów, twardo powiedziałam sobie - porażka, wygrają lepsi. Ale nie, nie nie! Moja praca sama w sobie się obroniła!
Jeszcze raz dziękuję za głosy, dobranoc!