W pierwszej chwili wystraszyłam się, że simy nie będą się starzeć. Wtedy na pewno nie kupiłabym tej gry. Brak postępu historii mi nie przeszkadza, bo tak naprawdę nigdy go w simach nie miałam. Wiem, że w trójce niby jest, ale co z tego, skoro nie działa. Moi simowi sąsiedzi nie brali ślubów, nie rodzili dzieci (no chyba, że simka była w ciąży, gdy zaczynałam grę), nie rozwijali się zawodowo. Sporadycznie zdarzało się, że wprowadzała się jakaś nowa rodzina, albo wyprowadzała. To było już całkowicie beznadziejne, bo wyprowadzali się nie wiadomo gdzie, a zdarzało się, że wyprowadzały się rodziny spokrewnione z moimi. Mając do wyboru taki postęp historii, wolę go wcale nie mieć. Choć oczywiście nie miałabym nic przeciwko udoskonalonemu postępowi historii. Ale, jak się nie ma co się lubi ...