Witam, witam i o zdrowie pytam

Tak jak obiecałam, tak też zrobiłam i przyszłam zmordować Twój temat. Ok., zaczynamy.
1. O, dopiero teraz zauważyłam że Twoja bohaterka ma tak samo na nazwisko jak mój Alex

Możemy ich połączyć hehehe. Z reguły bardzo lubię wszystkie opowiadania/książki zaczynające się tym, że ktoś się gdzieś przeprowadza i zaczyna nowe życie. Oznacza to w większości przypadków niezłą przygodę, nowych znajomych i te sprawy
Ogród przed domem babci jest śliczny, ten ogrom kwiatów super wygląda

Fajnie wprowadziłaś dla nas zagadkę co stało się z rodzicami Faye i że ona sama nie wiedząc o tym ciągnęła pieniądze od babci.
Ok., więc rodzice nie żyją, domyślałam się oczywiście pozostało jeszcze pytanie jak zginęli

Ok., już wiemy, dramatyczny ten wypadek, ale fajna historia miasta
Cytat:
- Miastowa - prychnął ktoś w drugim rzędzie. Stawiałam na tlenioną blondynkę.
|
Dokładnie to samo pomyślałam i prawie powiedziałam to na głos z takim sarkazmem i gwarą

Cytat:
Dwudziestu dwóch spoconych, wyjątkowo przerośniętych nastolatków rzucało się wzajemnie na siebie.
|
Mrauuu

Chciałabym to zobaczyć
2. No i pojawia się ciacho, ciachiszcze, ciachunio

Schrupać tylko, nieważne że leniwy, ważne że ładny

I te jego oczka, od razu wiadomo że jakieś z niego zwierzę

Zdjęcie księżyca na końcu odcinka śliczne.
3. Zaspanie… coś o tym wiem, uwielbiam wyłączać budzić i spać dalej, to moja specjalność. Damien jakie ma muskuły, no no;D I jaki olejek nabłyszczający

O matko, nigdy bym na nikim (nawet najbardziej umięśnionym) nie stanęła tak na ramionach, mam lęk wysokości i nawet sekundy bym się nie utrzymała. Aż mnie ciary przechodzą jak patrzę na te zdjęcia jak ona na nim stoi, brrr…
Coś mi się wydaje że chciał żeby Faye do niego przyszła na te trybuny, takie mam dziwne wrażenie.
4. Och jaki ten Louis miły, pomocny i uczynny

Szkoda że jest blondynem bo można by chociaż na niego popatrzeć, ale oczywiście nie pasuje do Faye, jest za ciapowaty. Jakie końskie zaloty z tym pocałunkiem, nieźle się uśmiałam. Taka zawzięta a jednak poszła na bal

I słusznie

Och te jego błyszczące oczka, a ta Feye taka nierozważna, ciemno a ona idzie do nieznajomego mężczyzny który stoi przy wozie zaraz obok lasku, prosi się dziewczyna

Bez buziaka na pożegnanie? Czuję się zawiedziona, choć może to i lepiej, dłużej zostaniemy w napięciu… Zdjęcia bonusowe genialne
5. Nie mogę powstrzymać się od porównania do początku Zmierzchu

Ta stołówka, grupka znajomych, i tajemniczy przystojny facet

Szykuje się randka, już się nie mogę doczekać. Ciekawe czemu się nie zjawił. Dobrze że nic jej się nie stało, myślałam że to Damien powstrzyma niedoszłego gwałciciela

Ech i znów się nie pocałowali… I podsumowanie świetnego odcinka genialnym zakończeniem. Już sobie wyobrażam Luisa takiego ledwo żywego, jak miota nim jakiś wirus albo inny demon i w ostatkach sił dzwoni do swojej ukochanej… och jakie to dramatyczne!
Ok., na dziś koniec bo niedługo idę do pracy

Fajnie było sobie przypomnieć to opowiadanie od początku, zdjęcia są śliczne i jest ich przyjemnie dużo. Niedługo wpadnę pochłonąć resztę