View Single Post
stare 11.07.2014, 12:08   #5
Rumanzovia
 
Avatar Rumanzovia
 
Zarejestrowany: 08.05.2013
Skąd: ETAP
Płeć: Kobieta
Postów: 230
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Bajkowo u Christy

Dziękuję za komentarze. Niestety ostatnio coś się zepsuło i cały czas wywala mnie z tej rodziny, nie wiem czemu. Jestem bardzo do przodu ze zdjęciami, więc może dopóki się nie skończą coś wymyślę.
A tymczasem cz. 2 sielanki. Miłego oglądania życzę.

Minęło kilka dni od pamiętnych zaręczyn na tarasie widokowym. Hidden Springs powitało kolejny dzień lata. Tego dnia Eleanor była bardzo zabiegana, planowała bowiem swój wieczór panieński.



Pragnęła, by impreza przebiegła pomyślnie. Nie chciała, aby mówiono o niej, że kompletnie nie zna się na organizowaniu takich wydarzeń. Na szczęście jej obawy się nie spełniły. Wszyscy goście świetnie się bawili. (jak to u mnie )



Jednak czarownice, które przybyły, pragnęły jeszcze lepszej zabawy. Zaprosiły więc tancerza. Eleanor była zażenowana ich zachowaniem. Jakby Luke o tym wiedział!



Miało to jednak pewne korzyści przynajmniej dla jednej z nich. (patrz w tle)





Nie obyłoby się bez toastu na cześć panny młodej. Eleanor bez rezultatów próbowała pozbyć się klejącego nektaru z rąk i buzi.



Nadszedł czas na swobodne pląsy w rytm muzyki. Co to był za wieczór...



Wszystko co dobre szybko się kończy. Następnego dnia Luke bezskutecznie próbował dowiedzieć się czegoś od narzeczonej. Ona tylko uśmiechała się znacząco, jednak nie pisnęła ani słowem. Lepiej żeby te wydarzenia pozostały w tajemnicy.



W końcu nadszedł ten długo oczekiwany dzień - ślub. Eleanor rozpoczęła ostre przygotowywania, a Luke gdzieś się zaszył. Nie mógł w końcu zobaczyć jej kreacji. Dopiero przed ołtarzem.



Po prawdziwej męce trwającej kilka godzin, Eleanor w końcu była gotowa:



Ceremonia miała wkrótce się rozpocząć, brakowało tylko pana młodego, który już dość długo się spóźniał. W Eleanor wzbierały złość i niepokój. Pomyślała, że gdy tylko się pojawi - ukatrupi go. No dobra... może dopiero po ślubie.



W końcu spóźnialski pojawił się. Podbiegł do przyszłej żony. Ta już miała zrobić mu awanturę, ale zreflektowała się : 'Może lepiej nie przy ludziach.'



Wzruszone przyjaciółki ryczały przez całą ceremonię. Rodzice pary młodej - od czasu ich spotkania wiecznie skłóceni - nie pojawili się.



Ślub odbył się podczas pełni księżyca.



Na zakończenie zdjęcie pary młodej. Całej ceremonii z łezką w oku przyglądał się wilkołak.



Wybaczcie brak łuku, moja kochana gra się zbugowała i musiałam go usunąć.

Jeśli nie śpicie proszę o komentarze.
Rumanzovia jest offline   Odpowiedź z Cytatem