Cytat:
Napisał lizzielovesit
Linden.... powiedz, że to inspiracja serialem The Killing 
|
A więc mówię: inspirowane Sarah i serialem
The Killing 
W dniu tworzenia Anne ten serial przypomniał mi o sobie - na fejsie widziałam zdjęcia z premiery 4 sezonu ( trochę mnie to zdziwiło, bo chyba produkcja miała być zaprzestana... ale okaząło się, że Netflix przejął go od AMC i bedzie 4 sezon składający się z 6 odcinków, premiera 1.08

). Stęskniłam się za nim swoją drogą
__________________________________________________
->
Poprzednio u Anne Linden <-
Następny dzień był jej pierwszym dniem pracy. Anne standardowo rozpoczęła go od śniadania. Nie mogła się doczekać tego momentu, aż wreszcie chwyci za nóż w swojej nowej kuchni.
Przed odjazdem do pracy miała jeszcze chwilę czasu, więc poświęciła ją na ćwiczenie charyzmy przed łazienkowym lustrem.
Chyba jednak troszkę przesadziła. Pierwszy dzień pracy, a Anne już spóźnia...
Na szczęście nikt chyba tego nie zauważył. Mimo to, Anne przyłożyła się do swoich obowiązków. Do domu wróciła lekko zestresowana. Wykorzystując pogodę (deszcz), postanowiła go złagodzić chlapiąc się w kałuży przed domem. Jedyny sposób rozrywki, jaki na tamten moment znała, w jej nowym domu.
Zauważyła wtedy, że coś znajdowało się w skrzynce. Był to pierwszy rachunek. Zadowolona zapłaciła nieco ponad 100 simoleanów. Nareszcie się usamodzielniła.
A następnego dnia dostała awans ! Od tamtej pory była już archiwistką
Wtedy też Anne zaczęła przykładać wagę do kontaktów z szefem. Pragnęła się z nim zaprzyjaźnić, dlatego po powrocie do domu postanowiła do niego zadzwonić i pogawędzić.
Po czym położyła się spać. Noc ta była jej pierwszą pełnią w Isla Paradiso. Obok jej domu najpierw pojawiło się trzech zombie. Zastanawiałam się czy więcej ich tam matka nie miała...
Nie musiałam długo czekać. Chwilę później z ziemi wyłoniła się kolejna przedstawicielka tego gatunku...
Anne spała wtedy kompletnie nieświadoma tego, co działo się za oknem. Gdy obudziła się rano, po nocnych gościach nie było śladu. Dobrze, że pamiętała, aby zamknąć drzwi. W przeciwnym razie miałaby niezłą inwazję zombie wewnątrz domu...