[octavessens]

OMG niecierpie kościldy! Wyobraźcie sobie - imprezka się kręci, przychodzą goście, leje sie alkohol, moje dwie simki wspaniale sie bawia ze znajomymi, jedna zaszła w ciaze jak to bywa na imprezkach, druga biegała w reczniku, bo ktos jej zwedził ciuszki z jacuzzi, a w domu - wszechobecny syf i malaria. Czemu? Bo kościlda zamiast sprzątać to stała przy barze i mimo braku umiejętności miksologii robiła sobie drineczki, a następnie je wypijała jeden po drugim i tak w kółko całą noc! hulaj dusza, piekła nie ma, żołądka również nie ma więc zawartość szklanki lądowała na dywanie. melo życia dla kościldy, skończyło się sprzedaniem jej cudownej trumny razem z nią. Miejmy nadzieje, że w końcu po wiekach z trumny trafiła na spotkania aa.

Aczkolwiek uwielbiam kreatywnośc twórców - wymyślenie szkieleta pokojówki wymaga naprawdę bycia genialnym.


Roboty podobają mi się w karierze, są ładne i takie klimatyczne, pasują do scenerii Twinbrook, jednak te ze skoku w przyszłość są już brzydkaśne. Na ich miejsce mogła wrócić wielka stopa.

Oby w czwórce nie spaprali istot nadnaturalnych czymś w stylu - czarownica nie może czarować bo jest smutna, a wróżka nie lata bo ma depresje.