Widzę, że niektórzy to już nie tylko wiedzą jak w 100% będzie wyglądała ta gra (choć jeszcze jej nie ma), ale też potrafią na 100% przewidzieć jak będą wyglądały dodatki do niej. No same nostradamusy
Lista braków, do której ktoś podał odnośnik, jest jak dla mnie trochę żałosna. Wpisuje się to, co było w jedynce lub dwójce lub trójce i podaje jako braki czwórki. No litości.
Kto i kiedy powiedział, że w podstawie (!) czwórki ma być wszystko co było w trzech poprzednich podstawach? Jestem pewna (na 99%), że gdyby powtórzyli poprzednie odsłony, byłoby jedno wielkie biadolenie, że nawet nie potrafią nic nowego wymyślić.
A najbardziej na tej liście bawi mnie "brak króliczych nor". Było już biadolenie na królicze nory, to teraz czas biadolić, że ich nie ma.
Krótko mówiąc: "jakby nie stanął, tak d**a z tyłu"
Cytat:
Napisał NaNiKo
Postępu historii nie będzie, sąsiedzi nie będą brać ślubów, rodzić dzieci itd. Tylko będą wymierać. Rodzina będzie się starzeć, normalnie.
Więc albo grasz rodzinką i ona się starzeje a otoczenie stoi w miejscu albo grasz rodzinką, ona się starzeje a otoczenie wymiera. Albo grasz rodzinką która się nie starzeje a otoczenie wymiera/stoi w miejscu.
|
Na miejsce sąsiadów, którzy wymrą pojawią się nowi. Miasto nie wymrze. I porównując to z postępem historii w trójce, sądzę, że to będzie lepsze rozwiązanie. W trójce też nie specjalnie się rozmnażali, a jeśli już to na niewiele się to zdało, bo zaraz wyprowadzali się nie wiadomo gdzie. Wchodzenie do rodzin sąsiadów w trójce, żeby ich pobrać czy rozmnożyć było zgubne dla płynności gry, bo im większą liczbą rodzin się grało, tym było z tym gorzej.
W czwórce, jeśli będzie mi zależało na sąsiadach, będę mogła ich kontrolować przełączając się do nich co jakiś czas (tak jak to robiłam w dwójce) i nie martwiąc się, że gra mi się zatnie tak, że będę musiała ją wyłączyć. Ja tak to widzę i dla mnie to jest dobre rozwiązanie.