Zdobyłam CAS, pobawiłam się, a teraz z miłą chęcią wrócę do mojej "dwójki" ("składana" Ultimate Collection!

) i suwaków
To całe "łapanie, gdzie tylko się da" jest dla mnie uciążliwe - najbardziej podczas edycji twarzy sima. Wkurzające jest też to, że w detailed mode nie ma możliwości regulacji elementów takich jak np. rozstaw oczu. I przełączanie widoków (ogół > szczegół i na odwrót) też trwa za długo (lubię sobie tak przeskakiwać - jestem bardzo niezdecydowana

). Moim zdaniem z każdego widoku powinien być dostęp do wszystkich opcji (brak okularów w widoku ogólnym jest dla mnie jakąś pomyłką - chcąc nie chcąc "wyróżniają" one człowieka

.
Spodziewałam się też większego wyboru jeśli idzie o ciuchy, ale przynajmniej oferowane opcje kolorystyczne były znośne

Rozczarował mnie też wybór koloru oczu - po co aż 2/3 odcienie zieleni? Ciemnego niebieskiego i mojego własnego koloru też tam nie znalazłam.
Tak jak myślałam, swobodna edycja sylwetki sima okazała się świetna - jeszcze w żadnej wcześniejszej części gry nie udało mi się mnie stworzyć od szyi w dół
Opcji aspiracji, stylów chodzenia i głosu nie ruszałam.
Moim celem była próba stworzenia siebie - twarz nie wyszła totalnie, reszta, na szczęście, poszła lepiej, ale, jak widać, jeden z najważniejszych atutów czwartej odsłony simsów tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że kolejne świetne lata w Nieznanowie przede mną