Ok to jedziemy dalej z historyjką

BTW. planuje wyprowadzke Yvette z maleństwami simoroslami, bo mi sie juz simy w chałupce nie mieszczą, a chce wiecej dzieci dla Lucyny i Willa ;D
Lucynka w pokoiku małej Mariki - nie ma to jak lewitujące spiochy
Yvette ma pelne rece roboty ze swoimi maluchami - mała Mandy juz usypia.
Lulitta pracuje, zajmuje sie wnukami oraz zapewnia rodzinie posilki - babcia roku
Dziadunio Orpheus cieszy sie, bo niedlugo pojdzie na emeryture.
Jak te lata leca...dopiero co tak dzwigal malego Willa i Yvette, a teraz ma w rekach swoja kolejna wnuczkę
Lulitta ma chwile wolnego to sobie czyta książki.
Brutus poznaje nowych sąsiadów
Akcja ratunkowa Williama - szpital się zawalił...podobno
Po ciezkiej szychcie w robocie czas na relaks.....łowienie rybek ^^
UFO odwiedziło miasteczko.
Lucyna przejela obowiazki w ogrodzie i wyrabia teraz owoce na nektary...nawet nie ma bidulka czasu sie przebrac i lata w pidzamie
Yvette zdziwiona ja bardzo jest wygimnastykowana, że potrafi rękę wbic w klatkę piersiową xD
"Chce mój Brutusik ciasteczko, no chce prawda??"
Zabawa na placyku zabaw za domem dziadków z wnukami
Patrzcie, patrzcie na dziadka!
Pewnego razu w bibliotece

Zebranie maluszków.
CDN