Na wstepie... powiem, ze grubo przed moja rejestracja bardzo czesto tu wchodzilam, historie Twoich simow sa genialne, no i gratuluje wytrwalosci do tego wszystkiego...
I nie wiem, czy tylko ja ogarniam imiona tych simow?

Jak sie czytało kazda z tych części kilka razy, to w sumie nic nadzwyczajnego. No ale takie tam glupoty. Zaczne od tego ze sie zdziwilam, ze Marceli przyszedł na slub brata, jak w poprzednim odcinku z tych rodzin zostawil zone. ;o Myslalam ze w ogole zostawi swoja rodzine... I dobrze, ze wrocil do Julianny,
I znajac Ciebie, w nastepnym odcinku Larysa będzie w ciazy, jestem przekonana. A slub wezma z pewnoscia, no chyba ze między nimi sie cos wydarzy (na co nie licze).
Wiecej nie mam nic do powiedzenia, czekam na kolejny odcinek.