No ciekawe czy będę pierwsza, która skomentuje ten odcinek... (może ktoś zdąży napisać przede mną, bo szybciej pisze

). Odcinek świetny jak zwykle, widać, że możliwości Faye się pogłębiają. Gdyby jeszcze bardziej nad nimi panowała....

Szkoda Alice, ale z drugiej strony to nie miała zbyt pozytywnej roli... bądź co bądź więziła Faye przez rok... trudny rok. Tekst czyta się przyjemnie i ogólnie nie mam się czego przyczepić. Lubię takie tułaczkowe historie...