[Caesum]

I ja również podpisuję się pod słowami Mentosik57. Śmieszy mnie to, jak niektórzy bronią TS4 i za argument podają TS3, które miało skopaną optymalizację i do dzisiaj jest najbardziej zabugowaną częścią serii. TS3 koła nie wynalazło, wszystko co tam widzieliśmy było wykonane już wcześniej w innych grach, w tym w poprzednich simsach. Lagująca kamera, pożeranie ramu po włączeniu menu CASt to tylko i wyłącznie wynik kiepskiego kodu, ponieważ podobne problemy są na różnych konfiguracjach niezależnie od jakości PCta.
Śmieszy mnie również uparte twierdzenie, że seria The Sims to jakiś cud na kiju, którego w żaden sposób nie da się porównać do innych gier, bo przecież simsy są taką rozbudowaną i skomplikowaną grą. TS1 skomplikowane wcale nie jest, a TS4 idzie tą samą drogą. TS2 było stworzone w czasach, gdy 512MB RAM i Geforce 3 były szczytem marzeń, a i tak podstawa zawiera w sobie funkcje, o jakich TS4 może sobie pomarzyć. Obecnie wymagania pokroju nowego Thiefa stają się powoli standardem, a simsy? Nawet trójka była przestarzała w czasie premiery, a co dopiero czwóreczka.