Nieźle... Zdzisiek wydawał się takim porządnym simem, a tu proszę... Miał drugą na boku. Nie no, dobrze, że zaopiekował się swoim dzieckiem, ale mógł wcześniej po prostu trzymać łapy przy sobie.
Wawrzyniec... hmmm, zapowiadało się całkiem ciekawie... Wiedziałam, że to Larysę spotka w cukierni

. Szczęśliwego dzieciństwa to on nie miał i jeszcze się wpakował do poprawczaka. W sumie szkoda, że Becia go zostawiła, choć generalnie jej się nie dziwię.
Piękny ślub

.
Larysa zawsze była taka kłótliwa? Wcześniej wydawała się spokojną simką raczej, a teraz ciągłe kłótnie nie wiadomo o co. Wawek też przegiął... Wiedziałam, że ten ból brzucha to nie bez powodu

.
Dobrze, że dziewczyna może liczyć na rodzinę. No i Wawek niech szybko się opamięta i wraca

.