Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje
Jako że Origin pokazuje mi siedemnaście (kiedy to minęło?!) godzin w grze, to troszkę już grę poznałam i muszę przyznać, że jestem zachwycona. Nie tylko chodzi niesamowicie (ani jednego crasha przez cały ten czas), ale też jest ciekawa, ciężko się nią znudzić, mimo że to tylko podstawa. Grafika jest śliczna, miasto (gram w Willow Creek) niesamowite, bardzo klimatyczne i tętniące życiem.
Cofam wszystkie żarty i narzekania na emocje. To jest spora zmiana w grze, która i pomaga i przeszkadza, a z pewnością sprawia, że rozgrywka jest ciekawsza. Simy to już nie są małe, grzeczne robociki, bardzo odczuwa się ich charakter. O właśnie, charakter. W żadnej poprzedniej generacji te cechy się tak bardzo nie liczyły - wpływają na to jak sim radzi sobie z różnymi sytuacjami i nastrojami, jakie czekają go wyzwania. Sim z cechą geniusz potrzebuje stymulacji umysłowej, a z cechą insane (kłania się granie po angielsku...) czasami wpada w różne dziwne nastroje bez powodu.
Wielozadaniowość jest... nie mam jednoznacznej oceny, muszę pograć dłużej. Na pewno niektóre sytuacje mi się podobają, ale czasem powoduje irytujące opóźnienia w wykonywanych czynnościach (np. simka przygotowująca posiłek w towarzystwie robi to bardzo powoli, dzieciak odrabia zadanie domowe dłużej, kiedy z kimś rozmawia). Przy czym też wpływają na jakość i realizm rozgrywki, moje nastolatki za każdym razem jedzą śniadanie przy telewizorze (skąd ja to znam!) same z siebie.
Znajomości są dużo ciekawsze. Przyjaciele zachowują się bardziej jak przyjaciele, odwiedzają nas w domu, dzwonią, a utrzymywanie z nimi kontaktu przez świetne zestawy interakcji jest wręcz przyjemne. Zwykle miałam przyjaciół tylko wtedy, kiedy byli mi potrzebni w pracy, a teraz tak mimochodem zrobiło się ich kilku.
Nie ma też problemu z poznawaniem nowych ludzi, bo okolica wręcz tonie w simach (kiedyś około 6 simów zebrało się pod moim domem i urządzili sobie mini-spotkanie towarzyskie), system imprez jest świetny, urządziłam już kilka z różnych okazji. Zatrudnianie ludzi jest genialną opcją, zwłaszcza w przypadku wesela.
Gotowanie jest super - widać zestaw zupełnie nowych animacji, które zmieniają się wraz ze wzrostem umiejętności. W ogóle wszystkie animacje, począwszy od tych między simami przez śmieszne miny i gestykulację po czynności życia codziennego są bardzo fajne.
Jeszcze taka garść zupełnie nie powiązanych ze sobą drobnostek: większa trudność uzyskiwania awansu jest świetna, przebieg ciąży wręcz zachwycający (chociaż nie powiem, utrzymanie ciężarnej simki w dobrym humorze, zapewnienie wszystkich potrzeb i pracowanie wcale nie jest łatwe), ogrodnictwo sprawia mi wiele przyjemności, figurki z poszczególnymi emocjami są dobrym uproszczeniem dla niektórych, ale osobiście nie korzystam, nie jestem wielką fanką trybu budowania choć staram się rozumieć zachwyty nad nim, irytuje mnie brak złotej rączki, bo tanie rzeczy często się psują, za to ulepszony system rachunków to trafiona zmiana.
|