Odkładam i odkładam te komentowanie, czas wreszcie się wziąć
Mnie tam jego śmierć nawet nie zasmuciła.. nawet przez sekundę
Jeju, ślub z przodu domu przy ulicy

Ale strasznie nie podobają mi się włosy Hani jako dziecko

Nowe dziecko? No widać ona również długo nie rozpaczała, no ślub dziecko..
Ale w sumie: We were born to die, try to have fun in the meantime

Ciekawe czy Hani uda się z kimś zaprzyjaźnić. A może pozna tam swoją miłość?
Chłopiec? Może Antek, Jarek, Kazik?