Ile to się działo ostatnio! Mam spore zaległości, więc co do poprzednich odcinków napiszę tylko a propos Zbysława - dobrze mu tak, niech drań gnije w więzieniu. Właściwy człowiek na właściwym miejscu. Mam tylko nadzieję, że nie będzie mu tam za dobrze

A co do tego ostatniego... zgadzam się z
Libby a propos Zdziśka.
Cytat:
Napisał Zdzisiek
Nie chciałem tego, ale stało się.
|
Niechcący - to można zrzucić szklankę ze stołu. Chociaż tyle dobrze, że wziął na siebie odpowiedzialność. W tej sytuacji... no cóż, chyba wybrał najbardziej honorowe rozwiązanie. W sumie to Larysa zachowała się trochę nieładnie, tu zgadzam się z
Oazą.
Matka Wawrzyńca... Jeszcze rozstanie z mężem to pół biedy, ale porzucanie malutkiego dziecka? Coś okropnego. Biedny chłopak ten Wawek, z pewnością to miało na niego wpływ. Potem dziewczyna go zostawiła... Cóż, w sytuacji, w jakiej zastał ich niedoszły teść, rozumiem jego zdenerwowanie. Może i dobrze się stało, może nie byli sobie przeznaczeni.
Nawiasem mówiąc ten wcześniejszy powrót ojca Bernadetty skojarzył mi się odrobinę z fragmentem piosenki Kabaretu TEY:
wcześniej wróciłem, bo załatwiłem, by dziennik poszedł z magnetowidu
Wiem, inna sytuacja, ale mimo wszystko.
A co do małżeństwa z Larysą... cóż, jak są już małżeństwem, to powinni się jakoś pogodzić - tym bardziej, że ona spodziewa się dziecka.
Swoją drogą ja co prawda taka nerwowa jak ona nie jestem, ale pewne sytuacje w ich związku nie są mi takie całkiem obce - mimo iż nie mam JESZCZE męża ani tym bardziej nie jestem w ciąży 
No bardzo jestem ciekawa, co dalej będzie. Czekam na
nasz ulubiony ciąg dalszy
Chyba reaktywuję mój temat OJSG