weźmy w ogóle nie piszmy o dupie maryni, wplećmy się w fabułę i piszmy w tym stylu:
"siedzieli przy stole i gadali, nagle wstałem i powiedziałem:
-sralalala lilililala
wszyscy popatrzeli z wyrzutem" (ale żeby nie przeciągać w druga stronę i nie pisać opowiadania długiego na nie wiadomo ile)
np. wszyscy jesteśmy w jakiejś bazie [czy miejscu gdzie wszyscy możemy się spotkać, obojętne] żeby każdy mógł się jakoś wpasować i się wypowiedzieć. bo póki co cztery osoby płodzą dzieci, ktoś komuś rzucił cebulą, inni ściskają sobie ręce, jeszcze ktoś je jogurt z biedronki i już nie ogarniam xd róbmy coś razem, bo na razie to nawet nie wiadomo co, gdzie i komu pisać