Cytat:
Napisał eyvee
Paula i Chase  Kochane gołąbeczki 
Zdjęcia z imprezki najlepsze, te miny i wygibasy hehe.
Przecudowny ślub, aż łezka sie w oku zakręciła ^.^
Troszke sie gubię jesli nie patrze na drzewo genealogiczne oglądając zdjęcia, bo masz ich bardzo dużo ;D
|

Wiem, że dużo ich, ale jakoś nie potrafię zrezygnować z grania nimi wszystkimi
Cytat:
Napisał Chale
Tak, tak, tak! Jestem za 
Oliver tak bardzo przystojny 
Jedyna rzecz, której nienawidzę w klubach - krzesła są za daleko od siebie, to strasznie psuje romantyczny klimat 
I oczywiście jak to na weselu; każdy tańczy inaczej, a tańce pary młodej wyglądają majestatycznie na zdjęciach (w życiu i simsach)   
Płodni ci simowie, oj płodni...
Pozdrawiam
|
Linki wysłane

No fakt, krzesła są trochę daleko, ale mi też przeszkadza czasem to, że moje simy są jedynymi simami w klubie

i jest taka pustka...
Płodni, płodni, trzeba kolejne pokolenie szykować
Kolejny odcinek dla Was
Jakiś czas po ślubie, Shayne i Mia zorganizowali sobie ogródek. Zainstalowali nawet zraszacz
Było upalne lato, więc zaprosili część rodziny na grilla.
"Ups, już się stąd zmywam" - Ethan był lekko zawstydzony flirtowaniem wujka z ciocią xd
Shayne tymczasem już smażył pyszne kiełbaski
Pogoda na chwilę się popsuła, więc niektórzy jedli w domu.
"O nieee, nie mogę patrzeć na Ciebie Peter!" - dla żartu bulwersował się Elijah zachowaniem Petera
"Elijah, no co Ty! Kuzynie, tylko popatrz na mój tyłeczek!"
Gdy się przejaśniło, rodzinka miała frajdę z zabawy zraszaczem ^^
Shayne nalewał sobie sok, jak widać Rebekah też poczuła pragnienie
I hop do wody!
Mię trzymały się żarty
Powoli zbliżał się wieczór. Shayne i Mia mieli zamiar zrobić jeszcze ognisko, ale nikt za bardzo nie mógł dłużej zostać. Mia próbowała namówić m.in Shaylę, ale wiadomo... dziecko w domu pewnie tęskni.
Na myśl o dziecku, Mia przypomniała sobie, że przecież jest w ciąży i nic jeszcze nie powiedziała Shaynowi.
"Na pewno się ucieszy. Będzie wspaniałym tatusiem. Ach, będziemy mieli dzidziusia!" - myślała podekscytowana Mia.
Shayne rozpalał już ognisko, a goście powoli wracali do domów.
"Kochanie, muszę Ci coś powiedzieć... Jestem w ciąży!"
"To niesamowite! Wspaniale!" - ucieszył się Shayne.
Zapadał zmrok, a oni szczęśliwi tańczyli sobie we dwoje i nawet nie zauważyli, gdy ognisko się wypaliło.
Brzuszek rósł i rósł

"Jak tam u Ciebie, moje maleństwo?" - mówiła do brzucha.
"Jak myślisz, co będzie? Chłopiec czy dziewczynka?" - Mia była ciekawa, na co stawia jej mąż.
"Co za różnica, najważniejsze, że nasze" - z uśmiechem na twarzy odpowiedział jej Shayne.
Buzi buzi przed wyjściem do pracy
Z maluszkiem też trzeba pogadać.
Troszkę soku przed pracą nie zaszkodzi... Chyba...
Gdy Shayne pracował, Mia zajmowała się sobą. Przeglądała Internet w poszukiwaniu informacji o macierzyństwie.
Czy też opróżniała lodówkę
A pewnej nocy...
...nareszcie dołączyła do nich Emily
Tatuś był szczęśliwy
Chyba aż za bardzo xD
Czas mijał, Emily chowała się dobrze. Rosła jak na drożdżach, podobnie, jak roślinki w ogródku.
Któregoś razu, gdy Shayne wybierał się na zakupy, spotkał Paulę z Oliverem. Podszedł i zagadał.
"Hej, co u Was?"
"U nas? Świetnie, prawda Oliverku?" - Paula zdawała się być naprawdę szczęśliwa ze swoim synkiem.
"A może wyskoczymy na małego drineczka? Ty i ja?" - zaproponował Shayne.
"Wiesz co... Heh..." - Paula była niezdecydowana.
Nagle pojawił się Chase.
"Cześć, co wy tu... robicie?" - był trochę zdezorientowany, bo sytuacja wyglądała, jakby Shayne flirtował z Paulą, ale przecież jest mężem jej przyrodniej siostry...
"O, witaj Chase! My... rozmawiamy" - odpowiedziała mu Paula, ale bała się co może sobie pomyśleć. Zależało jej na Chasie, więc nie chciała by to popsuło się przez głupi tekst Shayne'a.
"Tak i właśnie umawialiśmy się na małego rodzinnego drineczka, może chcesz do nas dołączyć?" - wtrącił się Shayne.
"Wiesz, mam bardzo dużo pracy, nie dam rady dzisiaj" - stanowczo odpowiedział Chase zgodnie z prawdą.
"No dawaj, jeden mały jedyny"
"Nie, naprawdę nie mogę. Innym razem."
Kolega Pauli zajął się Oliverem...
...a Shayne zabrał ją na plażę. Pustą plażę.
"O co Ci dzisiaj chodzi z tym drinkiem? Nie mogłeś iść z kolegami, czy coś?" - dopytywała się Paula
"Z kolegami... Oni by chcieli upić się do nieprzytomności, a ja dzisiaj mam nastrój na jednego małego drineczka. Z Tobą"
"Shane, to zabrzmiało dziwnie" - Paula zaczęła nabierać podejrzeń.
"Czy ja nie mogę napić się z siostrą mojej żonki, równie piękną jak ona?"
"Ty już jesteś pijany!"
"Tylko trochę... A Ty jesteś taka śliczna..." - Shayne zaczął się dziwnie zbliżać do Pauli.
"Co Ty robisz? Odejdź! Wybacz, muszę wracać do domu!" - przestraszona uciekła.
Shayne do nocy siedział na plaży, aż upił się. Myślał o Pauli, która wrednie chodziła mu po głowie od dłuższego czasu. Próbował się pozbyć tych myśli, ale to nic nie dawało. Ilekroć ją znów zobaczył, wszystko wracało. Czuł się okropnie, zwłaszcza, że jednocześnie tak kochał Mię. A teraz mają jeszcze dziecko. Czekają na niego w domu.
"Gdzie Ty się szlajałeś, do cholery?! Martwiłam się!"
"Ssspokojnje, byłemm na pllaszy..."
"Jesteś pijany! Czy Tobie odbiło?!"
"Mamy dziecko, a Ty się upijasz i wracasz w środku nocy! Ogarnij się!" - Mia była naprawdę wściekła.
"Dobszsz, to tyyylko jedyn ras..."
Od tamtej okropnej kłótni, Shayne rzeczywiście ani razu już się nie upił. Wiedział, że gdy to zrobi, zacznie znów intensywnie myśleć o Pauli. Zaczął ją nawet unikać i wszystko jakoś samo wróciło do normy.
Nadeszły urodziny Emily.
Przemiana!
I już większa Emily
Jak widać, odziedziczyła wampiryzm po mamusi
Posadzona w krzesełku czeka na papu.
A ten znowu z jakimś instrumentem xD Człowiek orkiestra xD
Tatuś uczy chodzić
I spanko po męczącym dniu.
Rano przyszła pani opiekunka, bo rodzice do pracy
A kto tak tupta po domu

?
"Dawno nie było żadnego grilla, prawda? Może tym razem my zorganizujemy?" - zapytał Elijah
"Chłopie, ale już jesień..."
"No właśnie! To zrobimy grilla z maskaradą!"
Shayla początkowo miała wątpliwości, ale jednak się zgodziła. Żałowała tego, gdy przyszło jej smażyć kiełbaski...

"Cholera... Co ja teraz powiem Elijah'owi?"
Imprezka!
Dorośli tańczą, to młody niech też ma frajdę
Mama z synkiem

Uroczo
Paula postanowiła kontynuować maskaradę i zaprosiła rodzinkę do siebie. Poprosiła, aby Benio był również w przebraniu ^^
A oto powód jej prośby

Przebrała Olivera za żółtego króliczka. Cuteness overload!
Te stroje mnie rozwalają xD
Trochę magii nie zaszkodzi
Słodziaki!
Dat ass xD
Złodziej porwał króliczka... A nie, to Elijah zabawia siostrzeńca
A to dzieje się, gdy nie pilnuje się swojego dziecka

Smaczne kocie żarcie

?
Tańcząca z hot-dogami
Selfie z tatusiem-punkiem!
"Ale była zabawa, no nie?" - Shayla trochę wypiła i miała wyśmienity humor
"Tak. Aż zapomniałaś zdjąć stroju."
Jakiś czas później spadł już śnieg. Brawo dla opiekunki, która wynosi malca w piżamie na dwór...
A jednak go ubrała. Ma farta
Ojoj, fochy Benia
Tymczasem Emily bawi się wesoło w pudle z zabawkami.
Jednak mamusia wzięła na chwilę na naukę mowy
Shayne wyszedł na miasto pod pretekstem zakupów. Nagle zatrzymał się wziął telefon do ręki, zamyślił się... i wykręcił numer. Tylko do kogo?