Też byłbym za czymś jednoetapowym (mnie w sumie i tak interesują konkursy budowlane, no ale mniejsza o to). O ile w wakacje dało się wyrobić ze zrobieniem jakiegoś zadania w tydzień (chociaż i z tym różnie bywało), to w roku szkolnym może być ciężko.
Cztery Żywioły bardzo lubię, ale raczej nie wziąłbym w nich udziału (chyba, że by się je właśnie na wakacje przesunęło) a w czymś mniejszym i owszem