View Single Post
stare 25.10.2014, 13:43   #150
Orzechowo
 
Avatar Orzechowo
 
Zarejestrowany: 06.11.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 388
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: The Sims 4 - wrażenia z gry, recenzje

Mam już grę trochę czasu, więc pora wydać wstępną ocenę Będę porównywać ją do poprzednich części, chcę tylko dodać, że jeśli chodzi o TS3, mam tylko podstawę i przez długi czas grałam w "czystą" grę bez CC, a w TS2 pamiętam czasy podstawy, bo też długo w nią grałam (piszę, żeby pominąć komentarze w stylu: "Jak można porównywać grę z 847386 dodatkami do samej podstawy?").

Prawdę mówiąc, czytając te recenzje trochę bałam się kupić grę, a jednak nie jest tak źle.

Pierwsza sprawa to niesamowita płynność gry. TS3 bez żadnych dodatków strasznie zamulało, reagowało z opóźnieniem, ogólnie - tragedia. Tutaj tego nie doświadczyłam. Crashy też jako takich nie mam, gra wyłączyła się tylko raz jakieś 2 minuty po włączeniu - nie mam pojęcia, co się stało, w każdym razie problem się nie powtórzył.

CAS w teorii zapowiadał się super, w praktyce jak dla mnie jest dość średnio. No bo w końcu brak miliona suwaków o dziwnych nazwach. Fajnie, że można zmieniać bardzo dokładnie poszczególne części ciała simów i wybierać im inną figurę, budowę ciała, ale jeśli chodzi o edycję twarzy to jak dla mnie słabo, bo albo gra myśli, że chcę zmienić coś innego, albo w ogóle nie wykrywa części twarzy, którą chcę zmienić, albo sądzi, że chcę ją przesuwać góra/dół, podczas, gdy ja chcę zmienić jej wielkość. W końcu pozostało mi tylko wybranie gotowych elementów i przerobienie ich w miarę możliwości.(Jest jeszcze jedna irytująca rzecz - gdy zmienię coś w twarzy i oddalam kamerę, żeby zobaczyć jak sim z tym wygląda, ten natychmiast zaczyna stroić miny, kręcić się bez przerwy i nie jestem w stanie ocenić, czy dany element mu pasuje, czy nie ) Kolejna sprawa to tatuaże - w TS3 ta opcja była dużo bardziej rozwinięta no i można je było robić też w trakcie gry. (Generalnie jestem osobą skupiającą się na wyglądzie moich postaci, więc pewnie trochę ponarzekam XD) Fryzury są ładne, podoba mi się ich "styl", "grafika", cokolwiek, są takie simsowe XD, jednak jak dla mnie jest ich za mało, szczególnie dla panów. Poza tym razi mnie brak ładnych odcieni blondu i ogólny brak CAST. Ubrania są dużo lepsze niż w poprzednich częściach, są bardziej "współczesne" i ładnie wykonane, ale dla różnych grup wiekowych są takie same, więc właściwie przez to jest ich mały wybór - bo muszę ubrać 56753 simów w różnych grupach wiekowych mając do dyspozycji identyczne ciuchy, tak, żeby wyglądali przyzwoicie i jeszcze żeby różnili się od siebie. Wiem, że to kwestia dodatków i CC. Tu również boli mnie brak CAST. Fajnie, że możemy korzystać z gotowych stylów, można wybrać dodatki, różne makijaże i fryzury do konkretnych strojów - to na plus. Myślałam że aspiracje będą irytujące, całkowicie oderwane od rzeczywistości jak w TS2, jednak nie jest tak źle, dostajemy wtedy dodatkową cechę i różne wyzwania do wykonania, a w razie czego spokojnie można ją zmienić bez kodów. Wybór cech jest okej, choć mógłby być większy.

Jeśli chodzi o budowanie/kupowanie, to jest jak najbardziej na plus. Prawdę mówiąc nie buduję dużo domów, raczej przerabiam te dostępne/pobrane, ale pracuje mi się wyjątkowo dobrze. Podoba mi się możliwość przesuwania ścian pokoi (pamiętam że w TS3 była taka opcja, ale działała dość topornie, bo ciągle coś stało na drodze i lepiej było dom przebudować "po staremu"), jak i całych pokoi. Stawianie dachu, które w obu poprzednich częściach było dla mnie zmorą (bo ciągle coś źle wymierzałam, trzeba było burzyć i budować od nowa), tu jest przyjemnością - najpierw stawiamy dach, a potem poszerzamy, przesuwamy, ustawiamy bez konieczności burzenia czegokolwiek. Jeśli chodzi o kupowanie, to podoba mi się ilość ozdób i różnych "pierdółek", które dodają realizmu. Ogólnie rzeczy jest dużo więcej i bardzo mi się podobają. Denerwuje mnie tylko oczywiście brak CAST, albo to, że kiedy wybieram łóżko, nie mogę zmienić osobno koloru pościeli a osobno ramy, albo przy blatach kuchennych nie da się zmienić osobno kolorów szafki i blatu. Tak jest przy jeszcze paru przedmiotach i jak dla mnie jest to zbyt duże uproszczenie.

Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się "rysunkowy" podgląd otoczenia, którego nie możemy zmieniać sami, dodawać ozdób oraz własnych parceli oraz ogólna ciasnota. Fajnie, że miasto jest żywe, dużo osób spaceruje po ulicach, jeżdżą samochody. Należy jednak pamiętać, że samochody, jak i piękne widoki w tle to tylko ozdoba i jak dla mnie jest to trochę słabe, niby żywe miasto, a jednak to tylko udawanie. Podział miasta na "dzielnice" teoretycznie miał przyspieszyć grę, jednak i tak, żeby dostać się do innego budynku w danej dzielnicy, potrzeba ładowania. Ładowanie, choć krótkie, skutecznie zniechęca mnie do odwiedzania parcel publicznych (ciekawe, jak to będzie z dodatkami albo w przypadku dużych parcel, ha, ha). A poza tym i tak nie ma za bardzo gdzie chodzić. Nie wierzę, że nie dało się poprawić tej swobody przemieszczania z TS3 (bo tam optymalizacja leżała i faktycznie nieźle muliło).

Jeśli chodzi o samą grę, to niesamowicie mi się podoba. Simowie nigdy nie byli tak inteligentni i wielozadaniowi. Pamiętam jak w TS2 nie mogłam mieć więcej jak 3 simów w rodzinie, bo nie nadążałam z potrzebami (simy nie mogły robić kilku rzeczy na raz); w TS3 początki tej wielozadaniowości się pojawiały, ale np. przy rozmowie simy musiały się ustawić w IDEALNYM kółeczku, żeby porozmawiać w grupie. Tu tego nie ma. Jak simy staną na skos, tyłem do siebie, to też porozmawiają. Teraz mogę zaspokoić kilka potrzeb jednocześnie, bo sim jednocześnie gotuje i słucha muzyki, je i ogląda telewizję, gra na tablecie i rozmiawia z innymi. Gra się przez to o wiele przyjemniej, bo nie tracę kilku godzin na zaspokojenie podstawowych potrzeb - teraz mogę to zrobić jednocześnie. Umiejętności bardzo szybko się wbijają, dla mnie aż trochę za szybko, bo nie ma żadnego wyzwania. A moja simka mogła napisać kilka książek dziennie, tak szybko to szło. Teraz zarabia po 5 tysięcy dziennie na sprzedaży ich. Denerwuje mnie brak normalnych, przeciętnych karier typu lekarz, prawnik, biznesmen, które powinny się pojawić jako alternatywa dla tych szalonych - superagent, astronauta. Bo jak mój sim ma aspirację niezwiązaną z żadnym zawodem to kim mam mu kazać być? Złodziejem czy astronautą? Irytujące jest też to, że trzeba wykonać wszystkie wymagane punkty dla awansu (no i to zdobywanie przyjaciół... masakra), w TS3 jak sim osiągnął dobrą ocenę pracy, to dostawał ten awans nawet bez paru umiejętności - potem po prostu miał trudniej, bo musiał nadrobić braki. Simka jak jest w ciąży, nie dostaje urlopu. Dla mnie to dobra opcja, bo jak miałam w rodzinach parę dzieci, to zostawało mi 83275 dni urlopu, co skutkowało brakiem rozwoju kariery. Chociaż uważam, że powinien być wybór, czy barć ten urlop, czy nie. Brak małych dzieci wcale mi nie przeszkadza, bo w każdej części gry niesamowicie mnie denerwowały (szczególnie w TS2) XD Bardzo podobają mi się możliwości rozwijania zainteresowań i umiejętności, ogrodnictwo, łowienie ryb, różne style malowania... Jeszcze wszystkiego nie odkryłam Podobają mi się nastroje, różni simowie różnie postrzegają świat (np. sim miał nastrójnik "dobre bara-bara", a simka "przeciętne bara-bara" XD), inaczej reagują, wykonują dane czynności wolniej lub szybciej w zależności od nastroju. Chociaż nie wiem, kto normalny ma aż takie huśtawki emocjonalne. A jeśli chodzi o samą grę, to simy ciągle zapominają, co mają robić, np. mój sim siedział sobie z kolegą przy barze, kazałam mu iść do toalety, a potem wrócić do kolegi (czyli 2 czynności w kolejce). Co zrobił? Doszedł do toalety i kompletnie zapomniał co ma zrobić. Ani się nie załatwił, ani nie wrócił do kolegi. Bardzo często mi się to zdarza, przez to ciągle muszę mieć simów na oku, bo non stop o czymś zapominają/czynności same się kasują.

Ogółem pomimo wad gra mi się bardzo przyjemnie, głównie przez inteligencję budowania jak i samą grę simami i ich wielozadaniowość. Mając do wyboru poprzednie części, na pewno zostanę przy tej grze.
Orzechowo jest offline   Odpowiedź z Cytatem