View Single Post
stare 08.11.2014, 09:56   #19
Rumanzovia
 
Avatar Rumanzovia
 
Zarejestrowany: 08.05.2013
Skąd: ETAP
Płeć: Kobieta
Postów: 230
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Bajkowo u Christy

Dawno tu nie zaglądałam... Poprzednią rodziną zaszłam daleko, niestety nie mam zdjęć. Postanowiłam zacząć kolejny raz. Mówi się, że do trzech razy sztuka. Mam nadzieję, że teraz dojdę trochę dalej, nie tyle w grze, co w tym temacie, bo na razie kończyłam na zaręczynach. Oto pierwszy odcinek.

HOYLE
Oto Lykke i Noah. Niedawno wprowadzili się do drewnianego, korzystnie ulokowanego małego domku w głębi lasu Hidden Springs.



Od początku wiedzieli, że to właśnie to miejsce było im pisane. Że oni także są sobie pisani.



Noah znał Hidden Springs od dziecka. Wychował się tu. Od razu wiedział, gdzie zabrać swoją ukochaną w ten ważny dla nich obojga dzień. Było to położone przy wodospadzie niewielkie jeziorko, niezwykle malownicze miejsce. Chłopak wiedział, że Lykke będzie zachwycona. Nie czekając zbyt długo, uklęknął.



Dziewczyna oczywiście przyjęła zaręczyny. Nigdy nie czuła się taka szczęśliwa, jak w tej właśnie chwili.





Wkrótce odbył się także ślub. Nie była to wielka uroczystość, jedynie ciche zaślubiny na tarasie widokowym, gdzie nikt im nie przeszkadzał.



Wkrótce nastąpiła wymiana obrączek. Dziewczyna w pięknej, śnieżnobiałej sukni czuła się nieco skrępowana.



I tak rudowłosa Lykke Hoyle(Casper) stała się żoną Noah'a Hoyle'a.



Kilka dni później para postanowiła się zabawić i wybrać na Festiwal Lata do parku, położonego nieopodal ich domu. Lykke od rana kiepsko się czuła, ale postanowiła towarzyszyć małżonkowi. Nie chciała go zawieść.



Granie w piłkę nożną.



Chłopak obronił rzut, no nie.



Zawiedziona mina Lykke.



Na szczęście mogła się na nim odegrać w bitwie na balony z wodą.



Dobrze mu tak.



Ciemnowłosy postanowił wziąć udział w turnieju pożerania hot-dogów. Razem z jakąś modnie ubierającą się panią.



Niestety, właśnie ta pani wygrała.



Młoda para wkrótce wróciła do domu, Lykke zadowolona, a Noah trochę mniej.(te nieszczęsne hot-dogi.) Jednak to beztroskie życie we dwoje miało się niedługo skończyć. Na koniec jeszcze poranne wycieczki do kibelka:



Pewnie większość z was już domyśla się, co będzie w następnym odcinku. To by było na tyle, do zobaczenia za... niedługo.
Rumanzovia jest offline   Odpowiedź z Cytatem