Cytat:
- Moja babcia była francuską? – zdziwiła się Lynette.
|
Francuzką
Cytat:
Po tych słowa zaczął krzątać się przy kuchni
|
Chyba miało być
słowach, nie?
Zaskakujący ten odcinek, przyznam. Nigdy bym nie podejrzewała, że Charlotte przeprosi Lynette i będzie dla niej choć trochę miła. No i jeszcze ojciec Patrick, ciekawe, czemu nie chce powiedzieć, gdzie jest Antoinette. Cała ta przeszłość matki głównej bohaterki jest dziwna.
Co do Jennifer to nadal nie zmieniam zdania, wydaje mi się bardzo podejrzana.

Zdjęcia cudowne jak zawsze, najbardziej spodobało mi się
to i
to.
Odcinek dobry, warto było czekać.

Tylko mam nadzieję, że następny będzie szybciej niż za kolejne trzy-cztery miesiące.
PS. Również życzę szczęśliwego nowego roku, wielu spełnionych marzeń i przede wszystkim mnóstwa weny.