Większość moich rodzinek jest fajnych i przyjemnie się nimi gra. Pamiętam rodzinkę Werner: rodzice, dwie nastoletnie córki i nastoletni syn. Żadnymi Simami tak nie zaszalałam jak tymi potomkami Wernerów na studiach, chyba nawet jedna Simka wyleciała z uczelni

Jednak ogólnie staram się sprawiać, by życie moich Simów było idealne i popadam w schemat samych zielonych wspomnień, samych awansów i sukcesów. Może jeszcze namieszam u moich Simów.