Ok, chcę wyjaśnić jedną rzecz, i już więcej się nie odzywam bo mam dość tej dyskusji (nie, nie dlatego, że lecą obelgi w moją stronę, bo to mi wisi i powiewa, ale dlatego, że trochę czuję, jakby część osób próbowała uniewinnić osoby z konferencji moim kosztem).
Nie udostępniałam hasła po to, żebyście "czytali nasze wypociny", ale po to, żebyście mogli zrobić swój research i dowiedzieć się z archiwum, że screeny wysłane do adminów są stuprocentowo prawdziwe. Przyznaję, popełniłam błąd podając je do wiadomości publicznej, ale kto z was wysłałby tego PMa o hasło? Skoro każdy mówi, że nie próbował się logować, a nawet jeśli próbował, "to tylko po to by sprawdzić czy nie cwaniakuję i żeby się przekonać że to hasło jest prawdziwe"? W takim razie, dlaczego połowa archiwum zniknęła, a hasło zostało zmienione? I to akurat ta połowa, w której zawarte były rozmowy ze screenów? I ostatnie pytanie: kto by uwierzył gdybym nie podała hasła? To już zabieg psychologiczny. To, że nie mam nic do ukrycia zazwyczaj potwierdza moją autentyczność. I to właśnie chciałam osiągnąć, potwierdzić autentyczność. Nie wywlekać prywatne brudy osób z konfy, bo są tam też moje brudy.
Pisałam już wcześniej, sama pewnie też nie jestem bez winy. Pewnie gdyby ktoś przeszukał archiwum to znalazłby i coś na mnie. I to ok, jeśli by się coś znalazło, to w porządku, jestem gotowa ponieść konsekwencje. Skoro poniosłam winę, to ok. Tak samo jak teraz godzę się na wasze obelgi w moją stronę. Ok, ja rozumiem wasze oburzenie, naprawdę. Czego nie rozumiem to dlaczego wątpicie w moją autentyczność, po całej tej "gównoburzy". Dostarczyłam dowody, kosztem prywatności i mojej godności na tym forum (o ile jakąkolwiek miałam, w co wątpię), i wciąż czytam wątpliwości na temat tej sprawy.
+ możecie mnie nazywać chamską i arogancką, itd., ale ja nikomu nie kazałam czytać całej konferencji

Sposób wykorzystania tego hasła był wasz do wyboru. A to, że części osób na myśl przyszło tylko czytanie o brudach, a nie faktyczny research na temat multikont i innych oszustw....
Podsumowując, macie pełne prawo do rzucania obelg w moją stronę, oskarżania mnie ile chcecie, to naprawdę nie ma dla mnie wielkiego znaczenia. Wolałabym tylko, żeby uwierzył mi ktoś poza administracją.
Cytat:
I to tylko na podstawie zachowania "mściciela", który zadziałał pod wpływem emocji, co czyni go w pewien sposób niepoczytalnym (w pewien sposób).
|
Od 3 lat mam stwierdzoną depresję, parę tygodni temu wróciłam do antydepresantów, pozdrawiam