No co za Christian przebrzydły! Jak on tak mógł? Twoja historia jest żywym przykładem na to, że wszyscy faceci to prawdziwe świnie. (Tu ze strony Christiana oczekuję na naprawdę jakąś solidne wytłumaczenie, by choć trochę odkupić swoje winy, ale i tak u mnie ma już przechlapane).
Miałam nadzieję, że Christian to już będzie ten, a ty tu na koniec serwujesz nam jego żonkę.
Szkoda mi Amy, bo naprawdę wiele przeszła i wycierpiała. Teraz pewnie porzuci Christiana i pojawi się znowu jakiś do pocieszania (Mam nadzieję, że to będzie Brad, który przemyślał sobie wszystko i zmądrzał).
Pokazałaś nam nową rodzinkę... No cóż, tu za wiele do powiedzenia nie mam, bo pierwszy raz o nich napisałaś. Zobaczymy co będzie dalej
Co do rodzinki Alison, zastanawia mnie co za przemianę przeszedł jej mąż, że nagle stał się taki dobrotliwy. No chyba, że to chwilowa zmiana... Ech, kolejny przykład faceta do kitu.
Zastanawiam się czy kiedykolwiek u ciebie nastąpi jakiś happy end.
Co do technicznych rzeczy, rzuciło mi się w oczy (zapewne było twoim przeoczeniem), że w dialogach nie zaczynała zdań od dużej litery. To tyle.
Lubię czytać twoje story, bo sposobem pisania jak i zdjęciami przypominasz mi inne OJSG, które jakiś czas temu było tutaj prowadzone.
I z drugiej strony nie dziwię ci się, że tak gmatwasz życie swoim simom, bo sama dobrze pamiętam swoje OJSG, gdzie swoim simom też uwielbiałam 'urozmaicać' życie
W każdym razie czekam na kolejny odcinek